Dzisiaj jest 28 marca. Już jutro weekend!
Strachy na Lachy w CK Wiatrak
18-03-2011, Zabrze (CK WIATRAK)
Dodał: andzia

www.wiatrak.art.pl

18.03.2011, piątek, godz:20.00
STRACHY NA LACHY

Bilety:
Przedsprzedaż: 30 pln
W dniu koncertu 35 pln

Strachy Na Lachy to formacja powołana przez Grabaża i Kozaka założycieli Pidżamy Porno.
Strachy opromienione otrzymaniem prestiżowej nagrody Mateusza Trójki nadal promują doskonały album „Dodekafonia” uważany za szczytowe osiągnięcie formacji.
Strachy Na Lachy mają na swoim koncie pięć albumów: „Strachy na lachy” (2003), „Piła tango” (2005), „Autor” (2007), „Zakazane piosenki” (2008) oraz „Dodekafonia” (2010).
"Dodekafonia" już w dniu premiery otrzymała status złotej płyty.
Koniec pażdziernika 2010 zaowocował dla Strachów platynowa płytą.


„Śpiewam już tylko o Polsce i o złej miłości złe piosenki o złym systemie/ Polska przychodzi do mnie tylko po autograf dla miłości zaś jestem złudzeniem” – wyznaje w otwierającym płytę utworze „Chory na wszystko” Krzysztof Grabaż Grabowski – lider Strachów, poeta, wokalista i gitarzysta. I to wyznanie naznacza cały album.

„Dodekafonia” jest po „Pile tango” pierwszą od blisko pięciu lat autorską płytą Strachów. Na dwóch poprzednich zespół wykonywał piosenki Jacka Kaczmarskiego („Autor”) i polskich kapel z lat 80. („Zakazane piosenki”). Tutaj autorem wszystkich jedenastu tekstów i kompozycji jest Grabaż. O ile stylistyka muzyczna Strachów się nie zmieniła, utwory zespołu to nadal połączenie melancholijnej piosenki poetyckiej i rocka (klimatem płyta nawiązuje zwłaszcza do „Piły tango”), o tyle w warstwie słownej zaszły duże zmiany. Poezja Grabaża stała się jeszcze bardziej ironiczna, wręcz dekadencka, a w niektórych utworach gorycz miesza się z żółcią. Nawet w piosenkach lirycznych, bo i takie tu znajdziemy, przeważają ironia i wisielczy humor.

Tak więc Grabaż śpiewa o Polsce i „złej miłości”. Śpiewa o Polsce ubabranej w IPN-owskie teczki, Polsce brudnej i szarej, Polsce ziejącej nienawiścią na forach internetowych, Polsce nietolerancyjnej, Polsce pijanych kierowców, Polsce, w której zawsze rację mają prawdziwi patrioci i prawdziwi katolicy, Polsce, gdzie „nocą śmieją się widły/ Lipcem płonie stodoła”. Grabaż – który jak przyznał w wywiadzie, nie może żyć bez ojczyzny i poza nią – nie zgadza się na Polskę, z powodu której jest „chory na wszystko”.

Grabaż wyśpiewuje na „Dodekafonii” to, co mu leży na sercu i wątrobie. Mocne słowa, lecz warto się w nie uważnie wsłuchać, żeby w pamięci nie pozostało wyłącznie „Żyję w kraju, w którym wszyscy chcą mnie zrobić w chuja/ Za moją kasę” („Żyję w kraju”). Wsłuchać się, a potem pomyśleć o Polsce. I o sobie także.
Głosów: 0

Opinii: 0
Byli tu: 0


Zdjęcia (0):
brak zdjęć
Filmy (0):
brak filmów
Musisz być zalogowany, aby dodawać opinie.